www.antropologicznokulturowa.fora.pl

Kromka

Zakładam nowy temat, mając nadzieję rozruszać towarzystwo na forum. Czy dorabiacie sobie na studiach? Jaka jest idealna praca dla studenta dziennego?

Serge

Zależy ile taki student dzienny chce zarobić Wink

Ja, jak zapewne większość tu piszących wie, dorabiam sobie pracą w markecie na umowę zlecenie. Nie będę nazwy marketu wymieniał, powiem jedynie,że kojarzy się z pewnym klubem piłkarskim z Madrytu;)
Praca ma 2 plusy:
1. można ustalić sobie czas pracy niemalże idealnie pod plan zajęć
2. daje świetną motywację pt. trza skończyć studia i znaleźć pracę w miejscu, które jest bardziej odpowiednie, bo inaczej się skończy tak jak stali pracownicy rzeczonego marketu;)

BTW.Chwała Ci Kromko za próby reanimacji forum!! Smile

<offtop> to co z tym kółkiem teatralnym? Very Happy

</offtop>

Kromka

Wiadomo- dobra praca dla studenta to taka, która nie koliduje z zajęciami... Ale idealna byłaby wtedy, gdyby jeszcze dawała czas na cokolwiek innego - np. uczenie się, czytanie, czy życie towarzyskie. Serge, czy jak nie jesteś na uczelni, to jesteś w pracy, czy masz chwilę żeby odetchnąć?

Serge

Szczęśliwie grafik ustalam sobie co tydzień, tak więc da się zaplanować coś zazwyczaj. Plus pracuję tylko w soboty i niedziele;)

notheryn

Ja chciałam pracować jako telemarketer. Dostać się jest stosunkowo łatwo, samemu określa się dyspozycyjność na dany tydzień, z tym, że z reguły praca jest na tygodniu. Niby ciężkie to nie jest, ale trzeba liczyć się z tym, że na różnych ludzi po drugiej stronie słuchawki się trafia. I czasem może być niemiło.
Ale w sumie dla studenta praca nie jest zła.

Paulina

kawiarniaaaaaaa! a w przebłyskach dobrego serca zmywak Very Happy

kobieta pracujaca żadnej pracy sie nie boi Smile

Kromka

żurawinka

Ostatnio dostałam pracę jako udzielacz korepetycji z angielskiego i z polskiego, ale jeszcze nie zaczęłam. Jak zacznę to powiem jak było

Kromka

żurawinka

o nie! ja raz pracowałam w kawiarni ale kompletnie się do tego nie nadaję, trzęsą mi się ręce, rozlewam mleko i wiele innych...

Paulina

pracuje jak się wpisze. jak się nie wpisze to nie pracuje Very Happy

ewel.

Praca na słuchawkach- coś o tym wiem Very Happy

powiem Ci, że jak się wkręcisz to można na tym całkiem fajnie zarobić, bo oni zazwyczaj rzucają jakimiś premiami Razz

Prazma

Dorzucę swoje skromne doświadczenie: raz na jakiś czas idę na inwentaryzację. Szczerze przyznam, że po pół roku mam tego dość. I jeżeli idę na noc, a przez cały dzień miałam np. zajęcia, to wiem już, że źle to się kończy.
Nie jest super, jeśli chodzi o przerwy, obsługa sklepu jest jeszcze bardziej zmęczona i wkurzona niż my (swoją drogą bardzo fajnych ludzi spotykałam), czas sobie a praca sobie, a to wszystko dla ok. 80zł.
Polecam w ramach zobaczenia jak to jest, jednorazowego doświadczenia, ale jak widziałam dorosłych ludzi, którzy sobie tym próbują dorobić - współczucie.

ewel.

oo, a gdzie robisz inwentaryzację ?
można się wkręcić w coś takiego ?

Prazma

Zaczęłam od gumtree.pl. Tam było ogłoszenie firmy ISSP, to był akurat Kaufland, Smyki oraz coś tam w Sandomierzu (a wtedy były powodzie...). Płacili najmniej, więc przeniosłam się do ITC (to koło Galerii Krakowskiej), ale jak zobaczyłam, ile zarobiłam, postanowiłam znowu zmienić pracę i wylądowałam w OTTO (też przy GKrk) Wink

Zapisujesz się i dostajesz mnóstwo ofert. Fabryka kopert, reklamowanie Sephory, wyjazdy za granicę, no i inwentaryzacje. Tylko że musisz odpowiedzieć na smsa czy ogłoszenie natychmiast, bo bardzo szybko zajmują się miejsca. No i musisz mieć NIP.

Kromka

Słyszałam, że dla studentki najlepsza praca to praca hostessy. Pochodzisz w weekend po supermarkecie i zgarniasz np. 10 zł/h. Fajnie, tylko jak się tam wkręcić...

Co do mojej kariery na słuchawkach, to kończę ją 28 lutego. Po prostu nie dam rady z naszym harmonogramem na II semestr. Ale to nawet lepiej, bo jakoś nie przypadła mi ta praca do gustu... Nie lubię pracować pod presją, że jak nie sprzedam tylu a tylu usług nie dostanę grosza za siedzenie w pracy.

ewel.

nie miałaś kwoty tzw "gwarantowanej" ? dziwne. orange i era dają Very Happy

Kromka

Tam, gdzie pracuję jest tak: płaca godzinowa (ale uzależniona od ilości sprzedanych usług) plus prowizje i premie sprzedażowe. Jeśli nie sprzedam 8 usług w ciągu miesiąca to nie dostaje podstawy (czyli np. 5 zł/h), tylko same prowizje.

Prazma

Tak Kromko, hostessy, tylko wiadomo, że szukają osób o pewnej aparycji, a ja ani tych wymagań nie spełniam, ani nie podoba mi się coś takiego.
Znajoma przez Manpower (gdzieś niedaleko UP) dostała się właśnie do takiej jednorazowej pracy w Sephorze w Galerii i paradowała sobie w mocnym makijażu ileś tam godzin i nie wiem, ile zarobiła, ale była naprawdę zadowolona (tylko że nogi jej odpadły Wink

).

Ja już mam pomysł na biznes - całodobowy sklep na mojej wsi! ^^