www.antropologicznokulturowa.fora.pl

Kromka

Proponuję założyć temat o napojach tudzież trunkach preferowanych przez polonistów antropologiczno - kulturALNYCH;)

Serge

Wedle życzenia:D

Kromka

Nawiązując do tematu tego działu forum: kto będzie robił blok pedagogiczny? Tak na wszelki wypadek, wszak gdyby wielkie plany nie wypaliły zawsze można zostać nauczycielem...

Serge

Ja nad tym myślałem w sumie,ale jeszcze nie wiem czy się zdecyduję,zobaczymy;)

notheryn

a ja nie wiedziałam że można Razz

Ale w sumie jeśli tak, to czemu nie? Wink

Nie zaszkodzi chyba.

ewel.

Ja na pewno, ale nie wiem czy chce mi się w to bawić od pierwszego roku Very Happy

Paulina

nigdy.

Szarochmurzy

Ja chyba się skuszę. Nauczycielką zdecydowanie być nie chcę, ale myślę, że warto mieć coś tak 'na wszelki wypadek'. Jeśli można, to czemu nie. I zawsze dwie specjalności są lepsze niż jedna ;P

timestop

na wszelki wypadek to ja nie zrobię, właśnie gdyby kiedyś mi coś odwaliło.

Matrioszka

ja bym nie zniosła pracy z bachorami

Serge

Zawsze można zostać na uczelni;) W sumie jest to nawet dość ciekawa opcja;D

Paulina

rozniosłabym tych popaprańców! przysiegam! wiem jaka sama bylam i w zyciu bym z soba nie wytrzymala!

notheryn

Oj, ja też cierpliwości nie mam.
Nie chcę być nauczycielem. Nie chcę też sprzedawać hamburgerów :/ Z dwojga złego chyba lepiej chociaż zabezpieczyć się tym blokiem pedagogicznym.
A na to się zapisuje jakoś przy rejestracji na zajęcia? To jest... za darmo? Very Happy

Serge

Ano za darmo;) 'I tak właśnie,przy rejestracji się zapisujesz;)

Lateri

Witam Szanownych Polonistów Very Happy

Mam nadzieję, moja obecność zostanie jakoś zauważona, choć wcisnęłam się w niewielką lukę, między jednym a drugim off-topem Wink

Dlaczego właśnie ten kierunek? Z natury jestem humanistką, stąd przy wyborze studiów obserwowałam bacznie wszystko, co z tą dziedziną związane i tak moją uwagę przyciągnął kierunek o niebanalnej nazwie - polonistyka "antropologiczno-kulturowa".
Muszę się przyznać, że rozważałam również edytorstwo, gdyż w planach mam podjęcie w przyszłym roku drugiego kierunku (ciekawi mnie filologia słowiańska, chociaż być może bardziej przyszłościowa byłaby rusycystyka) i kiedyś - czas pokaże - pracę w jakimś wydawnictwie lub prasie.
Na tym może skończmy temat moich planów na przyszłość, gdyż raczej nie przepadam za planowaniem, a i tak czas naprostuje te szkicowane pośpiesznie ścieżki przyszłej kariery zawodowej.

Nawiązując do toczonej tu dyskusji: nie czuję powołania nauczycielskiego i nie przewiduję żadnych kursów pedagogicznych, ani nic w tym guście.

Miło mi zasilić szeregi kawoszów. Dobrą herbatą także nie pogardzę, zwłaszcza w chłodne, jesienne wieczory (brr, pogoda nie najlepsza, a kaloryfery ledwie letnie... Ciepła herbatka to jedyne, co może mnie w tej chwili uratować). Coś więcej... Pisuję wiersze, od czasu do czasu, bardziej do szuflady niż do publikacji (wychodząc z założenia, że mój najlepszy wiersz to ten następny, jeszcze nienapisany Laughing

), w odległej przyszłości mam nadzieję naskrobać jakąś powieść, więc solidaryzuję się z moją imienniczką (tak, mam na imię Paulina).

Matrioszka

rosyjski to piekny jezyk, a kultura rosyjska jest jescze wspanialsza- tak zroznicowana, ze kazdy w niej moze odnalezc cos dla siebie (no ale w koncu Rosja zajmuje 17000000km2)

żurawinka

mnie ten język nie wchodzi do głowy.

amaltea

Hej, Lateri Smile

Fajnie, widzę, że mamy nieco podobne historie - ja też długo się wahałam między antropologiczną a edytorstwem, no i słowiańska też wchodziła w grę (ale koniecznie bohemistyka). W końcu wygrał chyba głos serca - a edytorstwo, wiadomo, przyszłościowe itp., ale odstraszyły mnie trochę przedmioty typu: historia książki polskiej / bibliografia. :p może faktycznie za rok - dwa. Poza tym, wydaje mi się, że antropologiczna to całkiem niezła baza dla drugiego kierunku. Czas pokaże. Smile

Hah, w rosyjskim jakoś od roku jestem na etapie cyrylicy, nie sądzę, żebym na razie posunęła się dalej. ^^ Ale fakt, ma takie ładne brzmienie...

żurawinka

mnie bardzo podoba się hiszpański i chciałabym się go nauczyć. właśnie, może wiecie czy są jakieś kursy dla studentów lub coś w tym stylu ?

Matrioszka

ja mialam bardzo przyspieszony kurs rosyjskiego - tydzien na przyswojenie cyrylicy, potem wiadomosci ze svobody i kolokwia ze slowek, ale jezyk jest super i ciesze sie bardzo, ze ucze sie go. jest duzo przyjemniejszy nz np. anielski:)

notheryn

Rosyjskiego się uczyłam przez 6 lat i wówczas nie darzyłam go sympatią. Kiedy w liceum zaczęłam uczyć się niemieckiego zmieniłam jednak zdanie i odkryłam w sobie słowiańską duszę ;D Zresztą jako przygranicznik podobno strasznie zaciągam Razz

Dodatkowo ostatnio do mojego zakładu pracy przyjeżdżają masowo Ukraińcy, Bułgarzy i Gruzini i mam okazję poćwiczyć język - w praktyce to wygląda dość zabawnie, bo oprócz Ukraińców, z którymi właściwie można dogadać się po polsko-rosyjsku, to z Bułgarami i Gruzinami trzeba nieźle nakombinować żeby się porozumieć Very Happy

Kromka

Ogłoszenia dla tych, którzy nie wiedzą, a są potencjalnie zainteresowani - [link widoczny dla zalogowanych]

Kto chce robić kurs pedagogiczny musi do 24 września zarejestrować się na usosie. Szczegóły - link powyżej.

notheryn

Nie mogę się zarejestrować. Jest napisane, że nie mam dostępu do rejestracji.

clavalda

Kromka