www.antropologicznokulturowa.fora.pl

żurawinka

za pół godziny Lao Che gra na Przystanku Woodstock na ktorym w tym roku mnie zabrakło...
życzę sobie taką, jaką się uda - wypiję każdą Wink

Paulina

da się zrobić Very Happy

Serge

Paulina zostanie czołowym herbacianym dilerem naszego roku:P A co do Woodstocku to uprasza się o nie wspominanie tego tematu, niestety też nie dałem rady w tym roku pojechać,nad czym ubolewam szczerze...

żurawinka

ja po zeszłorocznych kilogramach kurzu na wszystkim co miałam z sobą w Kostrzynie sama odmówiłam sobie tej przyjemności, nie mogę przeboleć Lao Che i Wajdy...

Paulina

chyba że utrzymam kontakt z Amsterdamczykami to mogę dilowac coś innego:P chociaż na razie z roślinek to dostałam od nich tylko róże Razz

Serge

Któż to wie,chociaż dilowanie herbatą nie jest karalne,więc może to lepsza opcja:D

żurawinka

ciekawe czy nadal byłoby niekaralne gdyby dowiedział się o tym Pauliny szef ?!

Serge

Ekhem... No tutaj sytuacja wygląda już nieco inaczej;)

Paulina

spoko opuściłabym ten przybytek z podniesionym czołem:D

żurawinka

ale przynajmniej z herbatką

Serge

O to,to! Generalnie naofftopiliśmy pierońsko;D

.... Ale przynajmniej herbatka dobra;D

Paulina

skoro już zbaczamy z tematu (choć nie do końca wszakże się integrujemy) to ide na fajkę Very Happy

dobranoc moi mili. do zobaczenia jutro w nocy:)

Serge

Skoro znów wracamy do zaczętego już tematu fajek to dorwałem w końcu te Westy limonkowe,a konkretniej Westy Libre i muszę przyznać,że są całkiem niezłe Wink

I też idę spać w sumie,a najpierw czytać Wink

Szarochmurzy

Paulino, nasz zbawco! Jak ja kocham sypaną herbatę... A taka przemycona i zdilowana to dopiero musi miec smak! ;P Cieszę się, że nie tylko ja jestem tutaj wielbicielką tego cudownego napoju Smile

Pastelowisko - proza na serwetkach brzmi dumnie (hm, skojarzyło mi się z szanowną panią Rowling, takie stare zboczenie ;P), mam nadzieję, że kiedyś przeczytamy coś Twojego na wysokiej jakości papierze i w pięknej okładce Wink

samarolek

No pięknie, wyłączyłam komputer koło 23 , wchodzę rano na nasze szanowne forum i co? i godzina czytania ;] widzę, a właściwie jestem pewna(tak tak mam zdolność jasnowidzenia), że będziemy najlepiej zintegrowaną grupą w Krakowie Very Happy

My, wybitni poloniści, obdarzeni niezwykłymi talentami, opanujemy świat :]

Mr. Green

terpsychore

i ja kocham sypaną herbatę, i ja! Och, jak dobrze wybrałam kierunek!
(Blue Moon polecam, z płatkami bławatka.)

żurawinka

a ja herbatę z miodem i cytryną Wink

Kromka

pastelowisko

nie wiem czy się przyznawać, ale ja od października będę miała dwie specjalności na głowie. jak nie trafi mnie szlag to w przyszłości będę antropologiczno- kulturowym komparatystą polonistą Very Happy

( btw. zawsze lubiłam długie sformułowania). Co do herbaty sypanej polecam magiczną noc i hiszpańską mandarynkę. Jeśli pojawi się coś (czyt. książka), w której pojawi się moje nazwisko to albo będzie to książka telefoniczna, albo zbiór surrealistyczno- psychodelicznych opowiadań. I na papierze ekologicznym. ha! ale to jeszcze w powijakach.

notheryn

pastelowisko, twórców utworów surrealistyczno-psychodelicznych uważam za tych najinteligentniejszych, choć nie najłatwiejszych Very Happy

I aż wstyd przyznać, ale moja znajomość gatunków herbat ogranicza się do herbaty czarnej i zielonej. No i jeszcze herbaty z cytryną.... Very Happy

Paulina

dzisiaj zwinęłam karmelową i chyba truskawkową... musiałam jakoś odreagować to że siedziałam tam 13h i nawet nie mogłam zapalić! (nie myślcie o mnie źle:D)

żurawinka

dobry początek, Paulina ! Smile

timestop

Paulina

ja lubie z sypanych alpejski poncz. ma w sobie cynamon i jest perfekcyjna na jesienne wieczory do ksiazki (chociaz herbaty raczej nie lubie jako takiej).

pastelowisko

o herbatach można długo. jesienne wieczory kojarzą mi się z kakao. ;d